Obserwatorzy

piątek, 8 lutego 2013

Rozdział 4

Z perspektywy Kendall

Po zobaczeniu miny mojej siostry, gdy zaczęła przeglądać Twitter'a wiedziałam, że coś się stało. Ona tylko powiedziała:
- Zobacz.
Podeszłam do niej i spojrzałam w ekran, gdzie ukazywało się zdjęcie Justina z Selen'ą. No cóż.. Nie wiem jak to skomentować, wiem, że to pewnie tylko jego znajoma, ale zrobiło mi się szkoda Kylie, bo zdenerwowała się, ale na pewno niepotrzebnie. Po tym incydencie był kolejny. Taa, kłótnia z ojcem, nic specjalnego. Zwisa mi ten człowiek, mieszkam tylko u niego i niedługo wypierdalam do siebie. Mimo, że miną tylko 1 dzień to już brakuję mi tego ciepła i otoczenia L.A.
Po jakimś czasie chłopcy po nas przyjechali limuzyną Porsche, którą ruszyliśmy całą siódemką do klubu. Bawiliśmy się na prawdę świetnie, przy okazji Harry zrobił nam parę zdjęć o które prosiłyśmy i w między czasie kiedy siadałam żeby odpocząć odpisywałam Lachowskiemu. Fajnie się z nim pisało, ogólnie bardzo przystojny chłopak, ale nie wydaję mi się żeby to było na dłuższą metę. W pewnym momencie Kylie wyciągnęła mnie na parkiet i szalałyśmy razem z Niallem, ale zostawiłam telefon na stole przy którym siedzieliśmy i widziałam, że Harry na niego zerka, bo chyba własnie przyszedł mi SMS. Odeszłam od nich i podeszłam do miejsca przy którym siedzieliśmy.
- I co znalazłeś tam coś ciekawego? - zapytałam podśmiewając się.
- Nie wiedziałem, że z Lachowskim świrujesz. Mam niezłą konkurencję.. - uśmiechnął się.
Przewróciłam oczami i odczytałam wiadomość w której było napisane: "Mam nadzieję, że niedługo się spotkamy i będę miał cie tylko dla siebie.. :*". Szczerze? Nie miałam ochoty się z nim spotykać i jestem pewna w 99,9%, że to żadnego spotkania nie dojdzie.
- I co napisał? - spytał Harry.
- A co ty taki ciekawy jesteś?
- Chce wiedzieć jak bardzo mam się starać. - mówiąc to położył na oparciu kanapy rękę prawie mnie obejmując.
- Szybki jesteś Styles, to prawda co o tobie piszą.
- A co takiego piszą? - dopytywał głupio doskonale wiedząc o czym mówię.
- Flirciarz..
- Może i tak, a o tych dobrych rzeczach czytałaś?
- Romantyczny podobno jesteś, słodki na pewno, uwodzicielski, kochający i wierny.
- No i co ty na to? - zaśmiał się.
- Ideał. - również się zaśmiałam.
- A o tobie czytałem, że jesteś miła, przyjacielska, nieziemsko seksowna, słodka i mógłbym jeszcze tak wymieniać.
- I co, któreś z tych jest prawdziwe? - spojrzałam mu w oczy.
- Wszystkie. - puścił mi oczko.
- Czy ty przypadkiem nie próbujesz mnie uwieść? - podniosłam lekko jedną brew.
- Próbuję jakoś do ciebie dojść..
- Dojść tak? - wybuchliśmy śmiechem.
- Nie w takim sensie, chociaż może... - przerwałam mu.
- Hola, hola skarbie!
- Skarbie? - powtórzył. - Podoba mi się.
- Harry skarbie Styles tak? - podśmiewałam się.
- Wystarczy tylko skarbie. - odparł i mnie pocałował.
Odwzajemniłam to, a co mi tam. Jestem wolna i mogę robić co chcę chociaż.. Jeśli mi się ktoś nie podoba to nawet nie dam się dotknąć czyli.. Tak podoba mi się Harry, ale to już pewnie zdążyliście dostrzec. Kiedy się od siebie odsunęliśmy rzuciliśmy do siebie uśmiech, trochę niezręcznie.
- No naprawdę szybki jesteś, ale ja nie jestem taka łatwa. - rzuciłam.
- Nie lubię po prostu owijać w bawełnę, więc co mam zrobić żeby cię w sobie rozkochać?
- Sam do tego dojdź. - odparłam klepiąc kolano i skierowałam się do siostry która tym razem tańczyła z Louisem.
Czas płynął a impreza nadal trwała w najlepsze. Po tańcu z Lou nie miałam siły, wymęczył mnie tymi swoimi piruetami i innymi figurami. Później jeszcze zaszalałam z Niallem który wywijał tak samo tylko dodawał ten swój Irlandzki gest nogami. Aż w końcu odbił mnie Harry. Nie miałam mu za złe, bo byłam już zmachana na maksa no i cieszyłam się, że to właśnie on.
- Jutro 14? - zapytał od razu.
- To randka?
- Spotkanie dwóch osób przy kawie. - odparł.
- Czyli randka. - odpowiedziałam sama sobie.
- Tak. - uśmiechnął się.
Na tym nasza konwersacja na ten czas się zakończyła. Chwilę jeszcze potańczyliśmy aż całą grupką ruszyliśmy w stronę wyjścia. Była już 3 i stwierdziliśmy, że jak na pierwszy raz starczy. Szofer odwiózł nas pod dom. Pożegnałyśmy się z towarzyszami i weszłyśmy do domu najciszej jak się da, żeby nie obudzić taty. Chociaż.. Dobra, nie będę już taka...
Każda z nas poszła do swojego pokoju. Nie skomentuję już wnętzrza pokoju w którym się znajdowałam. Był urządzony jak dla starej baby, ale dobra jakoś przeżyje, jestem ty tylko na 2 tygodnie. - mówiłam sobie w myślach. Zrzuciłam z siebie tylko sukienkę i położyłam się spać.
Rano otworzyłam oczy i od razu zobaczyłam za oknem ciemne chmury i duże krople deszczu uderzające w szybę i ten ból głowy.. Ugh, masakra.. Wzięłam do ręki mojego białego iPhone'a 5 i weszłam na Twitter'a, gdzie załączyłam stare zdjęcie z L.A i napisałam: "Już za tobą tęsknię Kalifornio..x" i wstawiłam post. Wstałam z łóżka i poszłam pod szybki prysznic bo była już 12.. O mój boże! Ja się przecież umówiłam z Harrym! - przypomniało mi się. Wpadłam w lekką panikę, ponieważ nie wiem nawet gdzie, a co gorsza nie znam Londynu. Bez chwili wahania zadzwoniłam do niego.
*Rozmowa z Harrym*
- Cześć. - odezwałam się pierwsza.
- A no cześć. - odparł.
- Twoja propozycja z wczoraj jest jeszcze aktualna?
- Jak najbardziej, o 14 po ciebie będę chyba, że się rozmyśliłaś.
- Nie no coś ty, na szczęście, bo nie ogarniam jeszcze gdzie tu co jest.
- Spoko, wszystko Ci pokażę jak będziesz chciała. - odpowiedział.
- Może będę.. - przeciągnęłam i się zaśmiałam. - Dobra kończę, bo muszę się uszykować, narazie. - powiedziałam.
- No pa. - rzucił na koniec.
*Koniec rozmowy*
Tak jak planowałam wcześniej poszłam się ogarnąć. Włosy zostawiłam rozpuszczone i pomalowałam się, na siebie włożyłam przewiewną bluzkę w panterkę na to czarną skórę ze złotymi ćwiekami i zwykłe jeansy.
Po tym jak już byłam gotowa była 13.30, więc miałam jeszcze pół godziny. Zeszłam na dół gdzie zastałam tylko Kylie siedzącą w kuchni i jedzącą naleśniki.
- Siema. - odezwała się.
- Siemanko.
- A ty gdzie się wybierasz? - zapytała.
- Harry po mnie przyjeżdża i jedziemy na kawę.
- Kawę hahaha dobre sobie.
- Zajmij się lepiej Justinem kochaniutka. - odparłam.
- Dobra już nie spinaj się tak "kochaniutka"- przedrzeźniała mnie.
- A gdzie tamten? - spytałam siostry.
- W pracy.. - powiedziała zrezygnowana.
- Kurwa wiedziałam, że tak będzie..
- A zobacz co stoi w salonie. - dodała.
Bez słowa zajrzałam do salonu w którym stał biały fortepian Yamahy.
- Co to do cholery jest?! - krzyknęłam wściekła.
Kylie do mnie przybiegła jak tylko usłyszała mój krzyk.
- Miał go w piwnicy i przyniósł go dla ciebie. - powiedziała siostra.
- Na chuj?! - mówiłam podniesionym głosem, byłam wściekła.
- Kenny nie złość się na niego chciał dobrze.. - uspokajała Kyl.
- Chciał dobrze? To niech się odwali i nie robi takich niespodzianek nie gram już tyle czasu nie będę.
- Kendall proszę cię no..
- O co mnie prosisz?
- Nie miej mój tego za złe, chciał Ci sprawić przyjemność, bo wie jak kochałaś grać.
- Przestań go bronić cały czas! - krzyknęłam na siostrę. - Jak tak chętnie przyniósł sobie fortepian to niech teraz na nim gra, bo ja nie mam zamiaru. - dodałam już łagodniej.
Ona odeszła bez słowa siadając na swoim poprzednim miejscu. W pewnym momencie zerknęła przez okno i powiedziała:
- Harry już czeka.
Spojrzałam na nią i przez okno, rzeczywiście stał. Założyłam jeszcze na siebie kurtkę i buty zabierając czarną torbę od Prady wyszłam z domu. Skierowałam się szybko do srebrno-czarnego Audi R8 którym przyjechał Styles.
- Cześć.
- Siemka. - odpowiedziałam i pocałowaliśmy się w policzek.
- To gdzie najpierw? - zapytał.
- Kawka? - uśmiechnęłam się.
- Jak sobie panienka życzy. - zaśmiał się.
Dojazd zajął nam zaledwie 15 minut po czym Harry zatrzymał się pod Starbucks'em.  Wyszliśmy z auta i loczek jako dżentelmen wpuścił mnie pierwszą do kawiarni. Podeszliśmy do kasy i zamówiliśmy 2 caramel frappuccino i po kawałku ciasta po czym usiedliśmy przy dużym oknie na kanapach.
- Chyba dziś humorek Ci nie dopisuje. - stwierdził chłopak.
- Było dobrze dopóki nie zobaczyłam prezentu od tatusia.
- A co zrobił? - dopytywał.
- Postawił fortepian na samym środku salonu.
- I dlatego jesteś na niego taka wściekła.
- Nic nie rozumiesz.. - przewróciłam oczami.
- Więc mi wytłumacz. - złapał mnie za ręce które miałam położone na stole.
- Chce Ci się słuchać?
- Mamy czas. - uśmiechnął się.
- Zanim się rozwiedli grałam, miałam wielkie marzenia co to ja będę robiła i gdzie występowała, on mnie tego uczył. Codziennie ćwiczyłam z nim, ale sama tego chciałam. Ale zniszczył mi to wszystko zdradzając mamę. Teraz fortepian kojarzy mi się tylko z nim i odpycha mnie, może to głupie, ale serio jakoś mnie to tak dotknęło, że nie chcę się do niego nawet zbliżać, a z resztą teraz mam inne cele i marzenia. - skończyłam swoją opowieść a chłopak przez cały czas słuchał mnie w wielką uwagą.
- Ale facet na odwalał.. - podsumował.
- Dobra walić go, dziś się relaksuje. - uśmiechnęłam się.
- I bardzo dobrze, ja Ci w tym pomogę.
- Liczę na to.
- A gdzie chcesz iść najpierw? - spytał.
- Nie wiem, zdaję się na ciebie, pokaż wszystkie najciekawsze miejsca.
- Tak jest! - dotknął dwoma palcami czoła i się zaśmieliśmy.
Siedzieliśmy tak i rozmawialiśmy dobre półtorej godziny, było mi na prawdę dobrze, ale niestety musieliśmy się zbierać bo czas pozwiedzać Londyn. Pierwsze co to pojechaliśmy pod Big Ben. Chodziliśmy koło niego a Harry jak zawodowy przewodnik opowiadał mi o tym miejscu. Szybko się ściemniało z racji tego, że jest zima, więc już po godzinie 16 był zmrok. Akurat wtedy zajechaliśmy pod London Eye. Było po prostu przepięknie. Serio, dużo w życiu widziałam, ale tu ten klimat, ludzie chodzący za rękę, przytulający się, ciemno i oświetlona drzewa.
- Mam nadzieję, że nie masz lęku wysokości. - rzucił kupując wejściówki na młyn.
- Nie. - odparłam a chłopak tylko puścił mi oczko.
- Więc zapraszam. - przepuścił mnie przodem i weszliśmy do kabiny.
Najpierw stałam i wpatrywałam się w panoramę Londynu. Nie często zdarza mi się tak wolno i szczegółowo podziwiać, zawsze wszystko jest robione w pośpiechu jak gdzieś jesteśmy, a teraz mogę się odprężyć w miłym towarzystwie i otoczeniu.
- Podoba się? - spytał loczek podchodząc do mnie od tyłu.
- Bardzo. - odparłam uśmiechnięta.
- Kendall..- zaczął.
- No? - odwróciłam się w jego stronę.
- Myślisz, że z tego mogłoby coś być?
- Mam taką nadzieję. - uśmiechnęłam się. - Ale jak na razie to za szybko. - dodałam.
- Tak oczywiście, wiesz.. - zaciął się. - Wolałem się upewnić.
- Uuu... Czyżby Harry skarbie Styles bał się? - zaśmiałam się.
- Po pierwsze powiedziałem Ci, że wystarczy tylko skarbie, a po drugie nie boję się tylko upewniam kochana.
- Harry skarbie Styles i Kendall kochana Slater, nieźle skarbie. - ponownie pokazałam szereg zębów.
Chłopak nic nie powiedział tylko mnie przytulił. Pewnie łapiecie się za głowę co ja robię i, że to za wcześnie, że wcale się nie znamy. Tak wiem o tym doskonale, ale w jego towarzystwie czuję się dobrze i mamy czas żeby się poznać i wierzę, że wreszcie i ja zaznam trochę szczęścia w miłości tak jak moja siostra.
Nasza podróż się skończyła, kiedy wyszliśmy z London Eye dopadli nas paparazzi, ale nie przejmowaliśmy się tym, choć jesteśmy świadomi, że jutro będziemy na pierwszych stronach gazet z podpisami "Nowa para?" lub "Harry Styles wyrwał córkę jednych z najpopularniejszych celebrytów".
Po tym Harry odwiózł mnie do domu. Od razu jak weszłam, rozebrałam się i poszłam usiąść koło Kylie która była na kanapie.
- Nie złość się na mnie. - powiedziałam, a ona się do mnie przytuliła.











Cześć tu Kendall. Mam nadzieję, że rozdział się spodoba, jest chyba najdłuższy jak do tej pory. Czytasz=komentuj, bo to dla nas bardzo ważne, chcemy wiedzieć, że ktoś to czyta. Jest już 31 obserwujących, więc z racji tego chciałybyśmy widzieć przynajmniej 31 komentarzy pod rozdziałem! ZACHĘCAM! - Kendall ♥
http://ask.fm/verosiema
http://verosiema.tumblr.com/

37 komentarzy:

  1. no wspaniały <3 Królowa

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy rozdział,bardzo lubię jak piszesz :3
    kocham.kocham,kocham.
    czekam na nowy,pisz szybko.
    ZAPRASZAM DO MNIE: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. jest boski. i uwielbiam te obrazki, są takie cudowne - mam na myśli te z Harry'm przede wszystkim :P
    czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ken kochana zajebiście to napisałaś! Czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdzial jak zwykle cudowny ! Harry jaki slodziak ♥ Czekam na nexta ! ;) x
    + Zapraszam is-it-all-a-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. super jestem zachwycona !!!!!!!!!!!!! yolo yolo x

    OdpowiedzUsuń
  7. GENIALNE!!!!! Gratuluję pamysłu na bloga. Jest mega ciekawy i mega wciągający.

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne mordeczko ty moja Vero skarbie Piechocka <3 lovciam ;)

    + zapraszam do siebie ;)
    http://love-one-direction-nika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. czekam na więcej szczegółów dotyczących Harrego i Kendall ;) i wg wszystko supcio <3

    OdpowiedzUsuń
  10. omg świetne*o* i to w tym klubie ta rozmowa ta akcja cudne:D i to zwiedzanie ,London Eye awww♥ z niecierpliwością czekam na dalej! oby szybko! pozdrawiam:3

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo ciekawy rozdział i wg świetne opowiadanie :) czekam na kolejny ;)
    buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
  12. oooh nie macie czym zachęcać od przeczytania jednego rozdziału nie można się później oderwać ! :)) xx
    fantastyczny rozdział ! xxx
    dziękuję za informacje o rozdziałach to naprawdę pomaga :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszymy się, że tak bardzo się spodobał XOXO nie ma za co <3

      Usuń
  13. Świetny^^ No proszę szykuje się ładna parkaXD Czekam na ciąg dalszy:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cześć! Twój blog został nominowany do Liebster Award! Zapraszamy tutaj: http://is-it-all-a-dream.blogspot.com/p/liebster-award.html :) Xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy to dla nas na prawdę dużo znaczy, ale nie bierzemy udziału :)xoxo

      Usuń
  15. Świetny!!!!!!! Wooohooo! Czekan na next! ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. To jest zajebiste. Dziękuję Veroniko, że mnie informujesz . <3
    Brakuje mi słów.
    ________________________

    { mały SPAM ]

    Zapraszam do sibeie.
    http://tajemniczy-nieznaajomy.blogspot.com/
    &
    http://badromance-zouis.blogspot.com/

    Pozdrawiam . <3 ; 3

    OdpowiedzUsuń
  17. Nominowałam cię do The Versatile Blogger. Zapraszam do mnie po więcej informacji: http://imaginy-o-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocham tego bloga. Mogłabym czytać i czytać. Naprawdę. Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej. Czekam na następny rozdział. ;)

    Ps. Przepraszam, że teraz dopiero komentuję, ale brak czasu.

    `Paulla xx

    ___
    U mnie nowy rozdział. Zapraszam.

    could-be-the-one.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma za co, cieszymy się, że w ogóle komentujesz :*

      Usuń
  19. Swietne ! Z każdym następnym rozdziały są coraz ciekawsze !! :) Z niecierpliwością czekam na nastepny.: )

    OdpowiedzUsuń
  20. kocham to ! *-*

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny rozdział *___*

    OdpowiedzUsuń
  22. OMG! SUPEROWY, obie jesteście wspaniałe, proszę new rozdział szybko! LOVE YA <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Zgadzam się ze wszystkimi komentarzami nad sobą! WSPA-NIA-ŁY! KOCHAM WAS DZIEWCZYNY! - Kaja

    OdpowiedzUsuń
  24. Yghhh... ja chcem w wekeend 2 rozdziały bo jestem bardzo ciekawa co dalej bd ;** ^^

    OdpowiedzUsuń
  25. Aha i zajebity vlog ;))

    OdpowiedzUsuń
  26. kiedy nstępnyy ? :D

    OdpowiedzUsuń
  27. następnyyyy !! już nie mogę się doczekać ;) wyczepisty jest :P / Pauulina

    OdpowiedzUsuń